O książce: 2007 / Wyjdźcie dziewczyny, wyjdźcie za mąż! A wtedy znajdzie się ktoś, kto cię ochroni... Starsza dziewczyna Faya przez długi czas nie mogła zrozumieć tej prostej rzeczy i broniła się samotnie przed chciwymi krewnymi, którzy postanowili przejąć jej stary dom. Walczyła o życie i miejsce pod słońcem, czasem przypominając rosyjskiego terminatora. I nie wierzyła w miłość. Szczęście przyszło do niej w obliczu odważnego dziadka Seryozha. I co? Oto jak zbudowany jest świat: gdy człowiek się rodzi, jego przeznaczeniem jest być szczęśliwym. I tyle. Miasteczko Soborsk, w którym główna bohaterka – 69-letnia dziewczyna – spędziła całe swoje skromne życie, to rozpoznawalna rosyjska prowincja, a jednocześnie baśniowy kraj. Jak wiadomo, w baśniach dzieją się niezwykłe rzeczy. Nagle zaczynają dziać się ważne wydarzenia z bohaterką, która istniała cicho i niezauważona. Nie ma z kim porównać Swietłany Bormińskiej; nie ma analogii do tej nowej pisarki we współczesnej prozie rosyjskiej. Książka przeniknięta jest miłością autora do drogiego Soborska i jego mieszkańców. To właśnie ta miłość staje się źródłem magii powieści..